Wyprawa na
Lofoty zaczęła sie w miasteczku
Bodø gdzie dojechałem zostawiając samochód na kempingu na cały okres pobytu na wyspach. Nie było z tym żadnego problemu, więc po nocy spędzonej na kempingu wyruszyłem..
 |
ściana Lofocka już przed nami
|
 |
Wyruszam z kempingu w Bodø
na podbój Lofotów. |
 |
wejście do portu w Moskenes |
 |
żegnaj mi dostojny stary pooorcie |
 |
A to droga do Å |
 |
prom zamyka paszczę, a ja już na lądzie |
 |
palowe budynki "Rorbuer"
specjalność Lofotów |
 |
A to ja w Å lub raczej {o:} |
 |
Tu mój rower został podsumowany przez jakąś parę:
"Look!-this is impossible!!".
Początek E10 - komfortowa ścieżka rowerowa |
 |
Nad Å majestatycznie górują
niezdobyte szczyty |
 |
jedyna droga na wyspach,
jedyne w swoim rodzaju widoki |
 |
domki jak z bajki
wśród szczytów usadowione |
 |
widok na most wypukły
'w sposób do góry' |
 |
mostki międzywyspowe bardzo malownicze |
 |
Kościół i cmentarz na Lofotach |
 |
Na Lofotach chmury dotykają ziemi |
 |
może nie jest ważne dokąd podążamy,
ważne że podążamy |
 |
góry po horyzont pod wielką kopułą nieba,
a może na odwrót? |
 |
owieczki, w tym kilka w wersji
nakamiennej-wysokogórskiej |
 |
droga otwiera coraz to nowe krajobrazy...
widok z perspektywy rowerzysty 'na poziomie' :> |
 |
chmura znad Oceanu Arktycznego
zderza się z wyspami |
 |
nieliczna droga poza jedynym słusznym szlakiem,
pobocze już zajęte:) |
 |
jezioro w Eggum.. |
 |
tajemnicza żwirowa droga do Eggum |
 |
tu byłem - i to
nie jest moje ostatnie słowo! :) |
 |
zestaw podróżniczy, piknik na krańcu
mojego północnego świata.. |
 |
Śliczny domek na końcu nigdzie
przegląda się w wodzie |
 |
"A góry nade mną jak niebo,
a niebo nade mną jak góry" |
 |
I od drugiej strony :o
gdy obejdzie się ją dookoła
staje na ..głowie |
 |
niepozorna rzeźba na skraju klifu
wystarczy ją obejrzeć
ze wszystkich stron.. |
 |
obóz pod wiszącą skałą |
 |
kawałek płaskiego odcinka drogi..
niebywałe:)
nie przyzwyczajać się! |
 |
mój nocleg wśród akompaniamentu
wodnego ptactwa i z widokiem
na fiord - krajobraz przed 'nocą' |
 |
słońce zachodzi za górę
i to tyle jeśli chodzi o tzw: 'noc' |
 |
Plaża noclegowa - formalnie kąpielisko
Wspaniały jest kolor wody
(temperatura jej mniej) |
 |
i znów na horyzoncie niezdobyte szczyty |
 |
obiad na jednym z wielu świetnie
wyposażonych parkingów |
 |
zestaw obiadowy czyli ruska maszynka
dalej the best |
 |
miasteczko przegląda się w fiordzie |
 |
pogoda na opalanie - choć upału nie ma
'podpiekłem' sobie twarz i nogi |
 |
błyskawiczny zjazd do Leknes |
 |
widok z parkingu:
Tam juz byłem - teraz z powrotem do 'tunelu strachu' |
 |
Ściana wraz z symbolem Lofotów
oraz podróżnikiem właściwym |
 |
Flakstadpollen czyli fiord, który trzeba
objechać gdyz innej drogi nie ma |
 |
tak, tak mozna by mieszkać..w lecie |
 |
z powrotem na wyspie Flakstadoya |
 |
tu było bardzo stromo w dół,
po chwili na liczniku było już 50km/h |
 |
punkt widokowy
na chmurę atakującą Lofoty |
 |
do chmury coraz bliżej - będzie zimno |
 |
Rybackie żerdzie do suszenia ryb
nadają klimat jak z horroru.
Droga w mleku.
Temperatura spadła do 10st C |
 |
domy przyklejone uporem do surowego krajobrazu |
 |
Pasma chmur przelewały się przez urwiska
z niesamowitą prędkością |
 |
hotel wprost pod słońcem
co o szczyty się ociera |
 |
skały na dole i na górze - a domy
na szczudłach uciekną przed zimą |
 |
naskalna działalność osadnicza |
 |
Już z drugiej strony zimna,
zaraz chmura pożre górę |
 |
za chwilę znów kolejny mostek
na jedynej drodze |
 |
tu chmury i słońce zaczepiają
o postrzępione granie |
 |
zatoka z lazurową wodą |
 |
miasteczka na palach..w lecie na ciepłych skałach,
w zimie wśród lodu |
 |
Lofoty - miasteczka malowane słońcem,
a ich krajobrazem nacieszyć się trudno |
 |
żegnaj Moskenes...wrócę tu. |
 |
"mam na oku hacjendę,
wspaniałą, mówię wam..." |